Summoner Wars #4 – Przegrupowanie cz. I „Odwet Bellora”

Ciemność nocy przeszył nagły błysk – z dala dotarł do nich odgłos szalejącej burzy. Bellorowi, przez ułamek sekundy, wydawało się, że pośród chmur spowijających szczyt góry tańczą zwaliste cienie.
Byli w drodze od 5 dni, nieprzerwanie pnąc się ku majaczącej w dali świątyni. Jeżeli utrzymają temp już niebawem przekroczą jej próg, a wiadomość Sunderveda dotrze do uszu kapłanów. Potrzebował potęgi gromu, podobnie jak siły Varna i niezłomności „Opiekunów” – ich wsparcie może przechylić szalę zwycięstwa na stronę Vargatów. Najpierw muszę jednak pokonać górę …*

Czytaj dalej

Ścieki i ruiny – Z wizytą w Zasranych Stanach #2 (51 Stan: Ruiny)

– Beton – gdzie okiem sięgnąć ciągną się betonowe pola, nadgryzione czasem betonowe lasy i pustynie gruzu. Pozostały tylko Ruiny, nasza cywilizacja upadła. To czas końca powiadam, KOŃC…
– Twojego owszem – zbir wyszczerzył zęby w szyderczym uśmiechu, wywijając rewolwerem na krzywym palcu.
Szaleniec nie miał przy sobie nic godnego uwagi, ale chwila ciszy była warta zmarnowania pocisku.
– Ruiny – mój niemy przyjacielu – to nowy początek … Czytaj dalej

Faras – planszówkowa archeologia

Złocisty piasek otacza nas z niemal wszystkich stron, upstrzony gdzieniegdzie ubogą pustynną roślinnością. Od wschodu słońca zabezpieczamy kolejny poziom – kosze wypełnione piaskiem opuszczają stanowiska, by odkryć przed nami piękno sprzed setek lat. Jeszcze kilka godzin pracy i upał zmusi nas do kolejnej przerwy, jednak wrócimy tu wieczorem – musimy się spieszyć … Pomyśleć, że gdyby nie my wszystko to pochłonęłyby wody Nilu. Niepowetowana strata.

Czytaj dalej

Ścieki i ruiny – Z wizytą w Zasranych Stanach #1 (Neuroshima Hex: Missisipi)

W Zasranych Stanach śmierć czai się wszędzie. Każdy ściek może okazać się miejscem ostatniej kąpieli, a niewinnie wyglądające pozostałości budynków Twoim własnym ekskluzywnym grobowcem. Oczywiście, jeśli nie jesteś skończonym półgłówkiem i tam gdzie desperaci widzą śmierć dostrzegasz okazję, opisane wyżej miejsca mogą otworzyć przed Tobą perspektywę nowego życia. Rządź lub bądź martwy – prosta zasada, a dla wielu motto Czytaj dalej

Robinson Crusoe: Przygoda na przeklętej wyspie – Zielona wyspa gier kooperacyjnych

29 X
Sterta połamanych desek, kilka skrzyń zapasów i sprzętu, płótno żaglowe – tyle zostało z naszej ukochanej Nocnej bryzy – miejmy nadzieję, że konwój kupiecki niebawem minie ten archipelag…
Wszystko stało się tak, szybko – można powiedzieć, że Bryza pokonała zbyt wiele sztormów, a może to nasz cieśla nie przykładał się do swojej roboty? Dość jednak domysłów – musimy zacząć działać. Po pierwszym rekonesansie wyspa wydaje się być dziewicza, jak sądzę nietknięta stopą białego człowieka. Opodal plaży odnaleźliśmy niewielką jaskinię – na jakiś czas da nam osłonę przed kaprysami matki Ziemi.
Od jutra zacznę przeszukiwać plażę – być może ktoś jeszcze ocalał? Czytaj dalej

Koncept – kojarząc w ciszy

Spróbujmy.
Film + kosmos = sci-fi!
Narzędzie + walka – banalne – broń.
Broń + światło + linia prosta + sci-fi?
eeee
Laser? nie
Broń + światło + linia prosta + sci-fi + ręka?
Miecz świetlny! BINGO

Czytaj dalej

Summoner Wars: Master Set #6: Władcy Umysłów

Krzewimy ład – tam gdzie panuje chaos.
Naszym jedynym celem jest równowaga.
Zostaliśmy stworzeni, by czuwać nad jej zachowaniem.
Proszę, nie zapominajcie – czynimy to dla Was …
z miłości i troski.
Musicie wybaczyć nam tę drobną niedogodność –
wszak świadomość, życie – to tylko stany 
przejściowe.
Czas otworzyć umysły – słuchajcie nas lub gińcie. Czytaj dalej

Summoner Wars: Master Set #5: Górscy Vargaci

Nad obozem unosił się dym dogasających ognisk, objuczony księgami Quen przedzierał się przez tłum braci wracających z wieczornego zwiadu. Dotarłszy do namiotu Sunderveda czuł się niemal, jak po niewielkiej bitwie. Przesunął skórzaną zasłonę, po czym wszedł w półmrok. Wnętrze kwatery dowódcy oświetlały nieliczne świece ustawione na przygotowanym z głazów i skór stole. Na jego blacie rozwinięto gigantyczną mapę pobliskich krain Itharii. Ręce Quena zdrętwiały już kilkanaście minut temu – teraz nie czuł ich wcale, toteż zrzucając ciężar na stół odetchnął z wyraźną ulgą. Czytaj dalej

Summoner Wars: Master Set #4: Bagienne Orki

Ich gnijące ciała znaleźli o świcie. Leżały w zwartej grupie pośród porosłych mchem ruin dawnego miasta.
– To musieć być zasadzka, oni nie zdążyć zasiać cierniorośl- skwitował barczysty ork, przyglądając się trupom.
– Glarg znać ich, oni mądrzy wypatrywacze, oni nie głupi – za dużo pustki, za mało drzew – oni by nie wyjść z ciernie – Glarg wyczuwać smród magia. Mugglog rozkazać „Przynieść dużo cierniorośl, zbierać małe – trzeba siać – potem wracać! Być wojna cieniouche zabijać – oni wiedzieć.
Barczysty ork zamyślił się, a przynajmniej mogło się wydawać, że usilnie pragnie odgadnąć co mogło się wydarzyć. Odszedł od trupów i spojrzał na ślady w błocie.
– Glark patrzeć! Oni iść jak w pysk strzelić – prosto w miasto, prosto jak stalowa klinga. Oni nie myśleć! Tak nie zwiadować orki, orki iść z lasem, z drzewem, z cierniem .
– Glark mówić, to musieć być sztuczka, czuć smród sztuczek.
– To nie być sztuczka – to być Takullu – Mąciciel Myśli.
W oczach potężnych orków na ułamek sekundy zatańczył strach. Raz jeszcze spojrzeli w stronę poległych zwiadowców, po czym – zabrawszy worki pełne nasion – ruszyli w stronę ściany drzew. Czytaj dalej

Summoner Wars: Master Set #3: Krasnoludy Głębinowe

Kryształ zamigotał światłem, gdy mag przesunął dłonią po idealnie ukształtowanej powierzchni. Misternie rzeźbione runy na ułamek sekundy wypełnił bladoniebieski blask, a wraz z jego zniknięciem również krasnolud rozpłynął się w ciemności […]
Dalszą wędrówkę kontynuował wzdłuż świeżo powstałego tunelu, oświetlonego tymczasowo drobnymi odłamkami kryształów.
– Złoża sięgają znacznie głębiej niż się tego spodziewaliśmy – pomyślał mag wypatrując wylotu korytarza. Po kilkunastu minutach wędrówki dotarł do celu swej podróży. Tunel kończył się jedną wykutych w skale platform załadunkowych, bezpośrednio pod nią ziała pustka – gigantyczny, cylindryczny szyb wydawał się nie mieć końca i tylko migocące sygnały ostrzegawcze przypominały obserwatorom o jego faktycznej głębokości. Dotknął kolejnego kryształu, by po chwili znaleźć się pośród pracujących w głębinach górników. Czytaj dalej